Papież, w Bazylice św. Piotra, mówił, że narodziny Jezusa i to, jak zajmowali się nim rodzice to wyzwanie dla wszystkich wiernych, by pomogli dzieciom, które nie zaznały nigdy miłości rodziców. Benedykt XVI mówił o ciężkim losie najmłodszych, którzy zamiast być "posłańcami zgody i pokoju" stają się żołnierzami - komentuje telewizja Fox News.
Papież modlił się też za ofiary pedofilów i wykorzystywanych w przemyśle pornograficznym. Na koniec wygłoszonej po włosku homilii prosił o pokój między Izraelem a Palestyną, by wreszcie w miejscu urodzin Jezusa nie słychać było strzałów.
Słów Benedykta XVI słuchało tysiące wiernych z Włoch i turystów. Ci, którzy nie zmieścili się w bazylice, mogli obejrzeć, na wielkich telebimach, jak papież, zanim doszedł do ołtarza, szedł wzdłuż nawy, błogosławiąc dzieci i ściskając ręce pielgrzymów.