Think tank zwraca uwagę na informacje lokalnych władz ukraińskich, że Rosjanie ostrzelali Charków pociskami z systemów S-300 oraz prowadzili ataki na północ, północny wschód i wschód od miasta. Zaatakowali m.in. infrastrukturę produkcji żywności niedaleko Charkowa.
Ukraińcy zneutralizowali grupę zwiadowczą
Wojska rosyjskie prowadziły również działania zwiadowcze na północny zachód od linii Słowiańsk-Izium i ostrzeliwały miejscowości na północny zachód od Słowiańska. Ukraińcy informowali zaś o wykryciu i zneutralizowaniu rosyjskiej grupy zwiadowczej 35 km na północny zachód od Iziumu. Może to dowodzić, że Rosjanie starają się wejść dalej w głąb obwodu charkowskiego, choć prawdopodobieństwo zajęcia przez nich dodatkowych terenów w tym obwodzie jest ograniczone – napisano w raporcie ISW.
Siły rosyjskie przeprowadziły również na ograniczoną skalę ataki lądowe na wschód od Siewierska oraz na północny wschód i południowy wschód od Bachmutu w obwodzie donieckim. Rosjanie ostrzeliwali również to miasto i okoliczne miejscowości z powietrza i artylerii. Wojska Rosji nasiliły też ataki na północno-zachodnie przedmieścia Doniecka. Ukraiński sztab generalny informował o atakach lądowych na szereg miejscowości leżących na tym obszarze – zauważa ISW.
"Ochotniczy batalion" z Buriacji
W raporcie dodano, że na południu Ukrainy siły rosyjskie próbowały dokonać ograniczonego ataku lądowego w obwodzie chersońskim i prowadziły tam działania bojowe, ale nie tworzyły grup uderzeniowych.
Tymczasem rosyjskie media lokalne informowały o utworzeniu dodatkowego regionalnego „batalionu ochotniczego” w Buriacji oraz batalionu rezerwy w Nowosybirsku. Członkowie partii prezydenta Władimira Putina pojechali zaś na okupowane przez Rosję obszary Ukrainy, najprawdopodobniej aby wywołać wrażenie oddolnych apeli o włączenie tych terenów do Rosji i przygotować fałszywe referenda w tej sprawie – ocenia ISW.