Do wybuchu doszło w budynku, w którym składowano blisko 2 tony silnie wybuchowej nitrocelulozy, na miejscu było wtedy około 40 osób - poinformował Jean-Charles Jobard prefekt departamentu Dordogne, w którym leży Bergerac.

Reklama

Na miejscu katastrofy jest pięć ambulansów i dwa śmigłowce medyczne.

Jak podaje BFMTV, w Bergerac nie ma wiatru, dzięki czemu ryzyko skażenia okolicy zakładów jest niewielkie.