65-letni podpułkownik rezerwy jest oskarżony o to, że do marca 2020 roku szpiegował dla rosyjskich służb specjalnych. Najpóźniej od października 2014 roku, czyli po aneksji Krymu przez Rosję, Ralph G. miał kontaktować się z rosyjskim wywiadem poprzez różne osoby i przekazywać dokumenty oraz informacje. W ten sposób miał dostarczyć rosyjskiemu wywiadowi dane dotyczące systemu rezerwistów Bundeswehry i współpracy cywilno-wojskowej - wynika z aktu oskarżenia.
Ponadto przedstawił spostrzeżenia ze sfery gospodarczej, na przykład na temat konsekwencji sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję w 2014 roku dla Niemiec i Unii Europejskiej oraz na temat gazociągu Nord Stream 2 - twierdzi prokuratura. W zamian, według aktu oskarżenia, otrzymywał zaproszenia na imprezy organizowane przez rosyjskie agencje rządowe.
W ciągu ostatnich kilku lat ujawniono w RFN kilku podejrzanych o szpiegostwo dla Rosji. W Monachium trwa właśnie proces Rosjanina oskarżonego o szpiegostwo w dziedzinie badań nad rakietami. Inny oskarżony miał podobno przekazywać plany budynków Bundestagu. Były pracownik ambasady brytyjskiej w Berlinie jest podejrzany o to, że za pieniądze zdobywał dokumenty dla rosyjskich służb specjalnych - przypomina ZDF.
Oficerowi grozi 10 lat więzienia
Jeśli Ralph G. zostanie uznany za winnego, to grozi mu do pięciu lat więzienia lub grzywna. Jeśli sąd uzna, że to szczególnie poważny przypadek, grozi oficerowi rezerwy do 10 lat pozbawienia wolności. Wyrok ma zostać ogłoszony w grudniu.