"Ukraińskie dowództwo operacyjne Południe podało, że 10-osobowa rosyjska grupa zwiadowczo-dywersyjna podjęła próby operacji szturmowych w obwodzie chersońskim, co wskazuje na dalszy spadek rosyjskiego potencjału ofensywnego w (tym regionie)" – powiadomił ISW.
Osłabienie sił Rosji
Instytut wyjaśnił, że 10-osobowa grupa jest zbyt mała, by skutecznie działać jako jednostka manewrowa. Jeśli zatem dowództwo Południe prawidłowo podało liczebność i cel grupy, oznaczałoby to, że rosyjskie siły naziemne osłabły do takiego stopnia, że podejmują próby zbyt ograniczonych operacji ofensywnych, by mogło to przynieść istotny skutek.
ISW zauważył również, że ochotnicze bataliony wchodzące w skład rosyjskiej armii są przygotowywane do operacji ofensywnych, ale prawdopodobnie nie będą miały wystarczającego potencjału bojowego, by fizycznie zmienić sytuację na polu walki. W ocenie ośrodka wynika to m.in. z niezbyt wysokiego poziomu wyszkolenia tych formacji.
Według Instytutu bataliony te zostaną zapewne przemieszczone do Ukrainy, aby wznowić operacje ofensywne na osi miasta Donieck, gdzie siły agresora utknęły w martwym punkcie w okolicach Marjinki, Pisków i Awdijiwki, a także na południu kraju.