Koronacji dokona arcybiskup Canterbury, Justin Welby. Wraz z Karolem III koronowana jako królowa-małżonka zostanie też jego żona Camilla.
Ogłoszona data jest o cztery tygodnie wcześniejszą niż ta, o której spekulowały media. Kilka dni temu amerykański serwis Bloomberg, powołując się na pragnącego zachować anonimowość urzędnika brytyjskiego rządu, podał, że koronacja miałaby się odbyć w sobotę 3 czerwca. Ta data wyglądała na bardzo prawdopodobną, gdyż byłoby to niemal dokładnie w 70. rocznicę koronacji, matki Karola III, Elżbiety II.
Pałac Buckingham w wydanym oświadczeniu nie przekazał zbyt wielu szczegółów na temat koronacji poza tym, że będzie zarówno odzwierciedlała rolę monarchii we współczesnym świecie, jak i zakorzeniona w tradycji.
Może to być pośrednim potwierdzeniem informacji, które w miniony weekend podał „Daily Mail”, że koronacja będzie znacznie krótsza, skromniejsza i z mniejszą liczbą zaproszonych gości niż w przypadku Elżbiety II. Według tej gazety, miałaby trwać tylko godzinę, podczas gdy w 1953 r. były to cztery godziny.
Śmierć Elżbiety II
Karol III został królem automatycznie w chwili śmierci swojej matki Elżbiety II – 8 września. To, że koronacja odbędzie się dopiero po kilku miesiącach jest zupełnie normalne. W przypadku Elżbiety II ten okres był nawet dłuższy - objęła ona tron 6 lutego 1952 r., a koronowana została 2 czerwca 1953 r.