"Nadal istnieje wróg, który chciałby zaszkodzić Amerykanom. Będzie to ogromne zagrożenie" - powiedział Bush na ostatniej konferencji prasowej w Białym Domu.
Prezydent jest cały czas przekonany, że Iran i Korea Północna, które uznał kiedyś za państwa należące do "osi zła", nadal stanowią niebezpieczeństwo.
"Aby nastąpiła poprawa naszych stosunków, rząd Korei Północnej musi przestrzegać podjętych zobowiązań i zgodzić się na poważne działania weryfikacyjne, które pozwolą zyskać pewność, że władze KRLD nie rozwijają programu intensywnego wzbogacania uranu" - oznajmił.
Za brak zawieszenia broni na Bliskich Wschodzie uznał winnym Hamas, który kontroluje Strefę Gazy.
>>> Amerykanie cieszą się z odejścia Busha
"Oczywiście rozwieszanie transparentu +Misja zakończona+ na lotniskowcu było błędem" - przyznał Bush, który za osiem dni przekaże urząd Obamie. "Wysłałem nieprawidłowy komunikat".
1 maja 2003 r. Bush wygłosił na amerykańskim lotniskowcu przemówienie, w którym ogłosił zakończenie zasadniczych walk w Iraku, stojąc na tle transparentu z napisem "Misja zakończona".
"Niektóre elementy mojej retoryki były błędne" - przyznał odchodzący prezydent.