W swoim najnowszym raporcie, który obejmuje lata 2021-2022, Państwowa Służba Bezpieczeństwa wskazuje na zagrożenia dla Belgii. Są nimi nie tylko rosyjska agresja na Ukrainę, ale także działalność szpiegowska wrogich mocarstw, groźba ataku terrorystycznego oraz zagrożenie ze strony syryjskich dżihadystów.
"Podobieństwa do gloryfikacji przemocy przez Państwo Islamskie"
Belgijski wywiad ocenia, iż niepokojąco radykalizuje się część młodych ludzi, co dotyczy nawet 14 i 15-latków, którzy są szczególnie aktywni w Internecie. "Nienawistna i jawnie brutalna treść postów na różnych platformach mediów społecznościowych, takich jak Telegram, wykazuje pewne podobieństwa do gloryfikacji przemocy przez Państwo Islamskie" – napisano w raporcie.
W swoim opracowaniu wywiad poświęca jeden rozdział aferze korupcyjnej w Parlamencie Europejskim. "Od ponad półtora roku nasze służby badają ingerencję Maroka i Kataru w pracę Parlamentu Europejskiego" – zaznaczono. Służba bezpieczeństwa wskazuje, że w śledztwie dotyczącym korupcji w PE szeroko współpracowano ze służbami z innych krajów, co było "korzystne dla wzmocnienia współpracy kontrwywiadowczej między europejskimi państwami".
Chiny zagrożeniem dla Belgii?
Z raportu wynika również, iż zagrożeniem dla Belgii może być działalność Chin. Aby promować swoje interesy, Chiny stosują wiele jawnych i ukrytych technik wywierania wpływu, działając "w szarej strefie między lobbingiem, ingerencją, wpływami politycznymi, szpiegostwem, szantażem ekonomicznym i kampaniami dezinformacyjnymi”. Służba bezpieczeństwa deklaruje w dokumencie, iż wspólnie z zagranicznymi partnerami "zrobi wszystko co możliwe, aby utrzymać zagrożenie pod kontrolą".
Andrzej Pawluszek