Popularny dziennikarz śledczy de Vries został postrzelony 6 lipca 2021 roku w Amsterdamie. Zaatakowano go wkrótce po wyjściu ze studia telewizyjnego RTL4; mężczyzna zmarł dziewięć dni później w szpitalu. Prokuratura dotychczas oskarżyła siedem osób, w tym trzech Polaków. Jeden z nich, Krystian M., ma zarzut zorganizowania zabójstwa.

Reklama

Adwokat Wiersum został zastrzelony w pobliżu swojego domu w Amsterdamie 18 września 2019 roku. Był on prawnikiem świadka koronnego Nabila B., który zeznawał przeciwko mafii narkotykowej.

Na początku lutego br. portal RTL Nieuws poinformował, iż dotarł do raportu OVV, który wskazywał m.in. na to, iż ostrzeżenia o zagrożeniu życia De Vriesa i Wiersuma były lekceważone przez prokuraturę i policję.

Te zarzuty potwierdziły się - wynika z upublicznionego w środę dokumentu. W ocenie OVV pomimo tego, iż służby były wielokrotnie informowane o zagrożeniużycia obu mężczyzn, nie podjęto żadnych działań, aby ochronić adwokata i dziennikarza. Materiał podkreśla systemowe zaniedbania oraz ignorowanie przez policję informacji o możliwych zabójstwach.

"Nic się nie zmieniło i służby nadal nie współpracują ze sobą w wystarczającym stopniu" – uważa szef związku zawodowego policjantów Jan Struijs, cytowany przez dziennik "De Telegraaf". Narzeka on także na niedoinwestowanie holenderskiej policji i brak niezbędnego sprzętu w jednostkach odpowiedzialnych za rozpracowywanie świata przestępczego.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek