Jak podał m.in. "New York Times" i szereg innych mediów, choć zarzuty nie zostały dotąd upublicznione, prokuratura stanu Nowy Jork poinformowała Trumpa o decyzji ławników badających sprawę. Prawniczka byłego prezydenta Alina Habba potwierdziła te informacje. Oznacza to, że Trump będzie pierwszym byłym prezydentem, wobec którego wysunięto zarzuty karne.

Reklama

To jest polityczne prześladowanie i ingerencja wyborcza na najwyższym poziomie w historii - stwierdził Trump w oświadczeniu. - Demokraci kłamali, oszukiwali i kradli w swojej obsesji by "dorwać Trumpa", ale teraz zrobili coś nie do pomyślenia - postawili zarzuty kompletnie niewinnej osobie w rażącym akcie ingerencji wyborczej - dodał. Na swoim portalu społecznościowym TRUTH Social ocenił, że "USA są teraz krajem trzeciego świata".

Jak podał CNN, adwokat Trumpa Joe Tacopina stwierdził, że Trump zostanie zatrzymany i formalnie postawiony w stan oskarżenia prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

Były prezydent przez ostatnie dwa tygodnie wielokrotnie sugerował, że otrzyma zarzuty i zostanie zatrzymany oraz w ostrych słowach atakował szefa prokuratury okręgowej na Manhattanie Alvina Bragga, nazywając go m.in. "zwierzęciem" i publikując na swoim portalu społecznościowym zbitkę zdjęć, na których zdaje się grozić prokuratorowi kijem bejsbolowym. Wzywał też do protestów i sugerował, że postawienie mu zarzutów doprowadzi do "śmierci i destrukcji".

W czwartek swoje oburzenie informacjami wyraził szereg polityków Republikanów. Były rywal Trumpa w wyścigu o nominację partii, senator Ted Cruz nazwał decyzję "bezprecedensową i katastrofalną eskalacją" i używaniem wymiaru sprawiedliwości jako broni.

Śledztwo manhattańskiej prokuratury ma związek ze sprawą z kampanii wyborczej z 2016 r. Trump miał wówczas zapłacić aktorce porno Stormy Daniels 130 tys. dol. za milczenie w sprawie ich rzekomego romansu. W 2018 r. były prawnik Trumpa Michael Cohen, który dokonał zapłaty za milczenie Daniels i modelce Karen McDougal, został skazany przez sąd federalny na trzy lata więzienia m.in. za złamanie przepisów finansowania kampanii wyborczej. Prokuratura federalna nie zdecydowała się ścigać Trumpa w tej samej sprawie, lecz śledztwo podjęła prokuratura stanowa.

Reklama

Sprawa związana z wypłatą pieniędzy dla Daniels jest tylko jedną z kilku związanych z Trumpem, w sprawie których toczą się śledztwa prokuratorów stanowych i federalnych. Badane są m.in. jego działania związane ze szturmem na Kapitol, przetrzymywanie niejawnych dokumentów oraz próby zmiany wyników wyborów w Georgii.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński