Brutalny atak na Ukrainę nie wziął się znikąd. To nie przypadek. To efekt słabości i złej polityki europejskiej, także niemieckiej. Dlatego trzeba z tego wyciągnąć konsekwencje i wnioski. Wnioski takie, które nie pozwolą na słabość Europy w przyszłości - mówił Halicki w debacie z szefem niemieckiego rządu, która odbywała się podczas posiedzenia plenarnego PE w Strasburgu.

Reklama

Lista pretensji i zarzutów może być długa. Polski pierwszy wątek: jeśli Ukraina potrzebuje dziś broni i pieniędzy, bo tylko pokonując Rosję Ukraina może zagwarantować nam bezpieczeństwo, to gdzie są Leopardy, które miała dostać polska armia za dostawy czołgów na Ukrainę? Obietnice trzeba spełniać - poinstruował eurodeputowany.

Ale ma pan większy problem, bo na tej sali nie słyszałem żadnego niemieckiego polityka od lewa do prawa, który nie czyniłby panu długiej listy zarzutów na skutek braku podejmowania decyzji. Więc mam jeden bardzo prosty apel do pana, panie kanclerzu: przyszłość Europy leży w naszych rękach, potrzebne są twarde decyzje. Jeżeli nie chce pan ich podejmować, to proszę nie przeszkadzać - zaapelował Andrzej Halicki.

Artur Ciechanowicz