Powołując się na dane strony ukraińskiej amerykański think tank konstatuje, że w rejonie Bachmutu, w obwodzie donieckim, utrzymuje się niska intensywność rosyjskich ataków. W niedzielę poinformowano o tylko jednym starciu, do którego doszło w ciągu doby.

Reklama

Analiza nagrań wideo z frontu

Bazując na analizie nagrań wideo z frontu, ISW ocenia, że Rosjanie mogli osiągnąć niewielkie taktyczne postępy w rejonie Kliszczijiwki, jednak siły ukraińskie utrzymują swoje pozycje w tej okolicy. Broniąca się armia ukraińska miała z kolei kontratakować w rejonie Orichowo-Wasyliwki 27 maja.

Według ISW zmniejszone w ostatnim czasie tempo rosyjskich działań oraz trwająca rotacja może sprzyjać stronie ukraińskiej, umożliwiając im ewentualne wznowienie działań w mieście.

Reklama

Przesunięty termin odwrotu

Think tank odnotowuje, że szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn przesunął termin wycofania swoich pododdziałów z miasta na 5 czerwca; wcześniej mówił o 1 czerwca. Mają one, według tych zapowiedzi, być zastępowane przez regularne oddziały rosyjskiej armii. ISW ponownie ocenia, opierając się na dostępne w internecie nagrania, że w okolice mogły być przerzucone elementy regularnych i nieregularnych formacji rosyjskich z rejonu Awdijiwki.

ISW relacjonuje kolejną z licznych wypowiedzi Prigożyna, w których krytykuje on rosyjskich urzędników i konkretnie "jedną osobę", mając zapewne na myśli Władimira Putina. Według think tanku widoczna w ostatnim czasie frustracja szefa Grupy Wagnera może wynikać z tego, że rosyjskie dowództwo wojskowe celowo uniemożliwiło mu zajęcie Bachmutu przed 9 maja.

"Prigożyn może być sfrustrowany, że nie otrzymał jakiejś obiecanej nagrody za zwycięstwo w Bachmucie, a ministerstwo obrony mogło celowo sabotować jego działania" – pisze ISW, spekulując, że Putin mógł ograniczać Prigożyna, by nie dopuścić do umocnienia się jego pozycji.