Kremlowscy polit-technolodzy straszą, że wagnerowcy mogą zostać wykorzystani do operacji wymierzonych w Polskę, za które Mińsk nie będzie chciał brać odpowiedzialności.
Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka potwierdzili, że poza Jewgienijem Prigożynem, kuratorem Grupy Wagnera, na Białoruś mogą przyjechać także ci najemnicy, którzy nie zechcą zawrzeć oficjalnych kontraktów z resortem obrony, czyli przejść pod pełną kontrolę Moskwy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama