Jest to jedna z największych tragedii odkąd po 11 września 2001 roku USA i ich sojusznicy podjęli walkę z terrorystami w Afganistanie.

Dochodzeniem na miejscu wydarzeń w okręgu Bala Buluk w prowincji Farah, gdzie toczyły się w dniach 4 i 5 maja walki między oddziałami amerykańskimi i afgańskimi a talibami, kierował generał armii afgańskiej.

Reklama

Prowadzący dochodzenie zapoznali się z terenem walk i raportami służb wywiadowczych, obejrzeli zawartość grobów i spotkali z ulemami (przywódcami religijnymi) oraz starszymi lokalnych władz. Na tej podstawie "ocenili, że liczba zabitych cywilów wynosi 140 osób, a liczba rannych - 25" - stwierdza komunikat afgańskiego MON.