Pechowcem okazał się Szkot. A uwagę papugi Kei najprawdopodobniej przyciągnęła kolorowa torba, w której trzymał dokumenty. Policja rozpoczęła poszukiwania złodzieja. Szanse na znalezienie paszportu są jednak nikłe. Ptak przepadł w tropikalnym lesie.
>>>Zobacz papuge, która gra w golfa
"Mój paszport jest gdzieś w dżungli. A papuga pewnie zamierza go użyć, żeby wyłudzać kredyty" - mówił Szkot. "Już nigdy nie spojrzę na Keę w ten sam sposób" - dodał. Mężczyzna będzie teraz musiał zapłacić 250 dolarów australijskich za wyrobienie nowego paszportu i czekać sześć tygodni aż konsulat brytyjski w Wellington wyda mu dokument.