Micheletti zagwarantował Zelai bezpieczeństwo pod warunkiem, że ten powróci bez rozgłosu do kraju i odda się w ręce wymiaru sprawiedliwości. "Nie widzę żadnego problemu, jeśli powróci aby najpierw stanąć przed obliczem władz" - powiedział faktyczny prezydent podczas wczorajszego spotkania z dziennikarzami.

Reklama

>>>Honduras: Obama, to mały, głupi Murzynek

Micheletti (były przewodniczący parlamentu), który objął władzę 28 czerwca w rezultacie wojskowego zamachu stanu, oświadczył po raz kolejny, że powrót Zelai na jego stanowisko "jest bezwarunkowo wykluczony".

>>>Ameryka murem za prezydentem Hondurasu

Armia odsunęła Zelayę od władzy na polecenie Kongresu Narodowego i Sądu Najwyższego Hondurasu, które stoją na stanowisku, że pogwałcił on konstytucję usiłując znieść ograniczenia czasowe sprawowania władzy przez prezydenta. Zelaya utracił poparcie znacznej części swojej bazy politycznej oraz konserwatywnych elit Hondurasu po nawiązaniu bliskich kontaktów z lewicowym prezydentem Wenezueli Hugo Chavezem.

Reklama

>>>Obalony prezydent: ja tu jeszcze wrócę

Nowe władze Hondurasu prowadzą rozmowy z przedstawicielami Zelai w ramach mediacji prezydenta Kostaryki Oscara Ariasa, jednak nie przyniosły one dotychczas żadnych rezultatów.