Samochody znikały z parkingów dilerów jak świeże bułeczki. Amerykanie chcieli zdążyć przed godziną 20.00 (czasu Wschodniego Wybrzeża USA), kiedy upływał termin obowiązywania "promocji". Waszyngton przeznaczył na program około 3 miliardów dolarów.
>>>Kryzysowa ciężarówka za 25 tys. złotych
Pomysł "gotówka za grata", który zaczęto realizować w ubiegłym miesiącu, miał ożywić sprzedaż i pomóc przeżywającemu ostry kryzys przemysłowi samochodowemu a także przyczynić się do lepszej ochrony środowiska. Mogły z niego skorzystać osoby oferujące wymianę swojego samochodu, wyprodukowanego po 1984 r., na nowy, oszczędniejszy i nowocześniejszy. Wysokość udzielanych rabatów wahała się od 3500 do 4500 dolarów w zależności od modelu i ceny auta.
>>>Po ubraniach i jedzeniu czas na auta z Chin
Według oceny ekonomistów z Białego Domu, program może przyczynić się do wzrostu całej gospodarki USA o prawie pół procenta w trzecim kwartale 2009 roku. Z powodu tak ogromnego zainteresowania ostateczny termin zakończenia programu przedłużono do dziś - ale tylko dla dealerów, by zdążyli zakończyć formalności związane z zawartymi wcześniej transakcjami.