"Moonwalk", czyli charakterystyczny ruch sceniczny zmarłego gwiazdora, naśladują tysiące jego fanów. Ale pewnemu Irakijczykowi będzie się on kojarzył wyłącznie z bestialstwem brytyjskich wojsk. Zmuszanie do tańczenia jak Król Popu i inne wymyślne tortury opisują brytyjskim śledczym więźniowie, którzy byli przetrzymywani przez brytyjskich żołnierzy w mieście Basra w 2003 roku. Ich relacje to część zeznań w sprawie śmierci 26-letniego Irakijczyka Bahy Moussy.

Reklama

>>>Torturami chciano zdobyć "kwity" na Irak

Moussa został aresztowany kilka tygodni po pochwyceniu przez Amerykanów Saddama Husajna jako jeden z dziesięciu podejrzanych o planowanie powstania. Zmarł, gdy był więziony przez brytyjskie wojsko. Na jego ciele znaleziono 93 rany. Jego towarzysze niedoli opisują teraz bestialskie praktyki, którym byli poddawani.

>>>Brytyjska minister przed sąd za tortury

Śledczy obejrzeli m.in. film, na którym kapral Donald Payne krzyczy i przeklina na zmuszanych do pozostawania w bolesnych, niewygodnych pozycjach Irakijczyków. Żołnierz, który przyznał się do popełnienia zbrodni wojennych, został już wcześniej skazany na rok więzienia. Sześciu innych uwolniono od zarzutów.

Reklama

>>>W Bagram tortury jak w Guantanamo

Jednak dopiero teraz szokujące szczegóły zostały podane do wiadomości publicznej. Brytyjczycy mieli m.in. oddawać mocz na więźniów i wciskać ich głowy do muszli klozetowej, a następnie spuszczać wodę. Przetrzymywanym Irakijczykom odmawiano też snu. Okrutne praktyki miały na celu "zmiękczenie" więźniów przed przesłuchaniami.