Liczba ta wzrosła znacznie i część z samobójstw można zapewne przypisać lękowi wynikającemu z przeświadczenia, że oficer zostanie prędzej czy później zlokalizowany przez wojsko Ukrainy - ocenił Jusow.
Rzecznik HUR powtórzył, że Kijów jest gotowy zaakceptować poddanie się tych Rosjan, którzy nie godzą się na wykonywanie zbrodniczych rozkazów, niezależnie od ich pozycji w wojsku agresora.
Gwarantujemy im traktowanie zgodne z Konwencjami Genewskimi i międzynarodowym prawem humanitarnym - zaznaczył Jusow.
Z tym Rosjanie się nadal nie pogodzili
Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu powiedział też, że Rosjanie nadal nie pogodzili się z faktem, że Ukraińcy "nie witają ich na ulicach kwiatami". Nadal próbują zwerbować lokalnych mieszkańców; każda osoba, która doświadczy prób nawiązania takiego kontaktu, powinna skontaktować się z ukraińskimi służbami - podkreślił.
Z Kijowa Jakub Bawołek