Atak na most Krymski miał być przeprowadzony na oczach Rosjan wypoczywających na krymskich plażach.

Rosja oskarża Ukrainę

Komunikat w tej sprawie wydało rosyjskie ministerstwo obrony. "Reżim kijowski podjął próbę przeprowadzenia ataku terrorystycznego na most Krymski za pomocą przeciwlotniczego pocisku kierowanego S-200, przerobionego na wersję uderzeniową. Ukraiński pocisk był używany przez rosyjskie systemy obrony powietrznej w porę wykryte i przechwycone w powietrzu. Żadnych szkód ani ofiar" - czytamy.

Reklama

Gubernator Krymu z nadania Moskwy Siergiej Aksionow stwierdził w sobotę, że siły rosyjskie zestrzeliły dwie ukraińskie rakiety nad Cieśniną Kerczeńską. Później poinformował o rzekomym zestrzeleniu jeszcze jednej rakiety.

Później jego doradca Oleg Kriuczkow dodał, że służby specjalne ustawiły na moście "zasłonę dymną".

"To propaganda"

Rzeczniczka ukraińskiej armii na południu Natalia Humeniuk podkreśliła, że wszystkie oświadczenia strony rosyjskiej o strąceniu celów powietrznych nad Krymem są propagandą.

Zapowiedziała, że "sezon" wybuchów na Krymie będzie trwał, na półwyspie nie będzie spokojnie, dopóki nie zostanie opuszczony przez okupantów - podaje Dzerkało Tyżnia.

Na tle doniesień o eksplozjach ukraiński wywiad wojskowy opublikował nagranie pokazujące działania morskich dronów na Morzu Czarnym w ostatnich miesiącach.