Wszystkie bezzałogowce miały zostać zneutralizowane przez siły obrony powietrznej i według wstępnych ocen nikt nie ucierpiał. Najwięcej lotów, aż 23, jest opóźnionych na lotnisku Wnukowo - przekazały opozycyjne media za merem Moskwy Siergiejem Sobianinem i serwisami monitorującymi ruch samolotów.

Reklama

Oskarżenia pod adresem władz w Kijowie

W ostatnich tygodniach znacząco wzrosła liczba ataków przy pomocy dronów na rosyjskie obiekty militarne, przemysłowe i technologiczne. Władze w Moskwie oskarżają o te operacje władze w Kijowie. Niezależni eksperci podkreślają, że naloty bezzałogowców, spośród których przynajmniej część jest realizowana z terytorium Rosji, są wymierzone w cele coraz bardziej oddalone od Ukrainy. W ubiegłym tygodniu zaatakowano m.in. lotnisko wojskowe w Pskowie, położone około 700 km od granic tego państwa.

Drony regularnie pojawiają się też nad Moskwą i w okolicach tego miasta, co skutkuje zamykaniem przestrzeni powietrznej nad tamtejszymi lotniskami. W niedzielę odwołano tam 23 rejsy samolotów pasażerskich, ewakuowano także Dworzec Kijowski. W ocenie agencji Ukrinform od początku 2023 roku bezzałogowce zaatakowały Rosję i okupowany Krym już ponad 190 razy.