Pytany o środowe spotkanie z przywódcami obydwu partii w Senacie i Izbie Reprezentantów, Biden ocenił, że poszło ono dobrze. - Myślę, że zdecydowana większość członków Kongresu popiera wsparcie dla Ukrainy. Pytanie brzmi, czy niewielka mniejszość je wstrzyma, co byłoby katastrofą - powiedział Joe Biden tuż przed wylotem do Karoliny Północnej.

Reklama

Biden w środę zaprosił m.in. spikera Izby Reprezentantów Mike'a Johnsona, lidera demokratycznej większości w Senacie Chucka Schumera i szefów odpowiednich komisji, by rozmawiać m.in. o konieczności uchwalenia dodatkowych środków na pomoc Ukrainie. Jak mówił wcześniej rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, po tym jak USA wyczerpały środki przeznaczone na pomoc, Ukraina znajduje się w trudnej sytuacji i wkrótce może zabraknąć jej niektórych typów amunicji. Podczas spotkania Dyrektor ds. Wywiadu Narodowego Avril Haines miała "szczegółowo i z podaniem konkretnych przykładów" przedstawić, co się stanie, jeśli USA przerwą wsparcie dla Ukrainy.

Zastępczyni rzecznika Białego Domu Olivia Dalton przekazała w czwartek, że rozmowy idą w dobrym kierunku.

Jest konieczność pomocy Ukrainie, ale priorytet…

Spiker Johnson powiedział po spotkaniu, że było ono konstruktywne i zaznaczył, że rozumie konieczność pomocy Ukrainie, lecz najwyższym priorytetem jest dla niego bezpieczeństwo granicy z Meksykiem i potrzeba znaczących zmian, które powstrzymają napływ imigrantów. Zasugerował jednocześnie, że opowiada się za zwiększeniem pomocy Ukrainie, twierdząc, że "nie może być kontynuacji status quo", a prezydent Biden musi pokazać "siłę, a nie słabość" na arenie międzynarodowej. Schumer sygnalizował, że porozumienie w sprawie pakietu łączącego restrykcje na granicy z pomocą dla Ukrainy i Izraela jest bliskie i może być głosowane już w przyszłym tygodniu.

Nie jest jednak pewne, czy ewentualne porozumienie w Senacie zostanie przyjęte przez Republikanów w Izbie Reprezentantów. Są oni mniej przychylnie niż senatorzy nastawieni do dalszej pomocy dla Ukrainie. Jedna z przywódczyń skrajnego skrzydła partii, Marjorie TaylorGreene, zagroziła w środę, że złoży wniosek o odwołanie Johnsona z jego funkcji jeżeli zgodzi się on na dodatkowe środki dla Ukrainy.