Amerykański think tank relacjonuje w najnowszym raporcie, że w ocenie blogerów wojska rosyjskie mają problem z poradzeniem sobie z atakami dronów i ostrzałami ukraińskimi w stopniu, który pozwoliłby na przełamanie walki pozycyjnej. Rosjanie nie mogą stworzyć większego liczebnie zgrupowania, które przedarłoby się przez ukraińskie linie obrony, bo wszelkie skupiska wojsk większe od batalionu są atakowane przez Ukraińców.
Analitycy cytują opinię blogera związanego z Kremlem, który oznajmił, że postęp technologiczny po stronie ukraińskiej sprawił, iż rosyjskie dowództwo ma problem ze skoncentrowaniem kilku dywizji tak, aby Ukraińcy tego nie wykryli.
Omawiane ostatnio przez Rosjan problemy dotyczące walki pozycyjnej łączą się z licznymi systemowymi kwestiami w armii rosyjskiej, na które blogerzy skarżą się od dłuższego czasu - zauważa ISW. To np. wyczerpywanie się wojsk, słabe planowanie taktyczne i operacyjne, trudności ze zwalczaniem działań ukraińskich z użyciem dronów.
Nie ma obecnie oznak, by dowództwo rosyjskie poprawiło w sposób znaczący jakąkolwiek z tych kwestii na szczeblu operacyjnym, niezbędnym do przełamania frontu pozycyjnego - podkreśla ISW. Analitycy zastrzegają jednak, że mimo tych systemowych problemów Rosjanie zademonstrowali ostatnio, iż są w stanie czynić niewielkie postępy taktyczne, np. w rejonie Kupiańska w obwodzie charkowskim i Awdijiwki w obwodzie donieckim.