Przekazał też, że w całym kraju podwyższono środki antyterrorystyczne i antydywersyjne. Teraz najważniejsze jest to, by nie pozwolić tym, którzy stoją za tą krwawą masakrą, popełnić nowego przestępstwa - dodał.
Poinformował, że śledczy i organy ścigania zrobią wszystko, aby ustalić wszystkie szczegóły zamachu.Ukarzemy wszystkich, wszyscy sprawcy, organizatorzy i zleceniodawcy ataku zostaną sprawiedliwie ukarani - mówił prezydent Rosji.
Dodał, że współwinni zamachu są Ukraińcy. Terroryści przemieszczali się w kierunku Ukrainy, gdzie po stronie ukraińskiej przygotowano "okno", aby mogli przekroczyć granicę. Wszyscy zostali aresztowani - zaznaczył.
Rosyjski dyktator zaapelował do rodaków o zjednoczenie. Nikomu nie uda się zasiać w kraju "trującego nasienia podziałów, paniki i chaosu" - oznajmił.
Putin złożył też kondolencje bliskim ofiar zamachu oraz podziękował służbom, które pracowały na miejscu. Dodał, że wszystkim, którzy ucierpieli zostanie udzielona pomoc. Poinformował, że niedziela 24 marca będzie w Rosji dniem żałoby narodowej.
Atak terrorystyczny pod Moskwą
Uzbrojeni napastnicy zaatakowali w piątek salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą. Otworzono do ludzi ogień, były też doniesienia o eksplozjach. W budynku wybuchł pożar, w wyniku którego zawalił się dach budynku. Komitet Śledczy potwierdził śmierć 133 osób. Nieoficjalnie pojawiają się informacje o 143 ofiarach śmiertelnych.
Odpowiedzialność za atak wzięła na siebie organizacja Państwo Islamskie - poinformowała w nocy z piątku na sobotę agencja Reutera.
Strona amerykańska w ostatnich tygodniach uprzedzała władze Rosji o planowanym zamachu w Rosji. Władze USA przekazały w marcu informacje o planowanym zamachu w Moskwie - oświadczyła w piątek rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson. Informacje mówiły o możliwości ataków podczas koncertów.