Stany Zjednoczone przenoszą na Bliski Wschód "dodatkowe zasoby" wojskowe, aby "wzmocnić tam wysiłki na rzecz odstraszania i zwiększyć poziom ochrony sił USA" - przekazały źródła w Departamencie Obrony w rozmowie z telewizją Fox News.
Według amerykańskiej stacji CBS News, która powołała się na przedstawicieli władz w Waszyngtonie, Iran jeszcze w piątek może przeprowadzić ataki z wykorzystaniem dziesiątek precyzyjnych rakiet i ponad 100 dronów na obiekty wojskowe w Izraelu.
Atak "w ciągu najbliższych godzin"
Te zapowiedzi potwierdził Dżawad Karimi Kuddusi, deputowany do irańskiego parlamentu i członek parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej. Kuddusi oznajmił, że atak na Izrael zostanie przeprowadzony "w ciągu najbliższych godzin" za pomocą pocisków rakietowych Sedżdżil, Chejbar i Szahab o zasięgu od 1 tys. do 2,5 tys. km.
Każda rakieta, której zasięg wynosi około 2 tys. km, może zostać użyta do uderzenia na Izrael z terytorium Iranu - zauważył portal Iran International.
Odwet?
Według zapowiedzi Teheranu byłby to odwet za izraelski ostrzał konsulatu Iranu w stolicy Syrii Damaszku, przeprowadzony 1 kwietnia. W wyniku tego uderzenia zginęło prawdopodobnie kilkanaście osób, w tym trzech wyższych rangą irańskich dowódców i czterech innych oficerów, którzy nadzorowali tajne operacje Teheranu w regionie Bliskiego Wschodu. Izrael nie przyznał się do ataku, ale też nie zaprzeczył oskarżeniom o jego przeprowadzenie.
Jak podkreśliła w piątek agencja Bloomberga, cena ropy naftowej na światowych rynkach przekroczyła tego dnia 92 dolary za baryłkę, co było najwyższą wartością od pierwszych dni wojny Izraela z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas, rozpoczętej 7 października 2023 roku.