Trzęsienie ziemi pod Neapolem

Epicentrum wstrząsów miało miejsce na wulkanicznym obszarze Pól Flegrejskich w okolicach miejscowości Pozzuoli, kilka kilometrów na południowy zachód od centrum Neapolu.

"Trzęsienie ziemi było odczuwane również w samym Neapolu i położonych wokół niego miejscowościach" - relacjonuje agencja ANSA. Wielu ludzi wyszło na ulice, z półek w sklepach spadały towary, doszło do niewielkich uszkodzeń budynków - dodała agencja.

Reklama

Władze apelują do mieszkańców

Pola Flegrejskie to kaldera superwulkanu o średnicy 13 kilometrów. Znajduje się pod nią olbrzymie jezioro płynnej magmy. Miasto Pozzuoli, gdzie wstrząsy podczas trwającej od kilku miesięcy aktywności sejsmicznej są szczególnie odczuwalne i wywołują coraz większy niepokój ludności, znajduje się w centrum kaldery.

Poniedziałkowy silny wstrząs nie spowodował ofiar; zanotowano szkody. Odczuwalny był też w Neapolu i na pobliskiej wyspie Procida. W wielu miejscach wybuchła panika, która jest rezultatem strachu, w jakim żyje ludność od zeszłego roku, gdy aktywność sejsmiczna się nasiliła. Opracowywane są plany masowej ewakuacji z tych terenów.

Setki osób spośród 80 tysięcy mieszkańców Pozzuoli po kilku poniedziałkowych wstrząsach bało się wrócić do swoich domów i postanowiło spędzić noc w samochodach lub koczując pod gołym niebem. Tłumy zgromadziły się też na nabrzeżu.

Burmistrz Pozzuoli Gigi Manzoni zaapelował do ludności o zachowanie spokoju. Poinformował o utworzeniu grup ekspertów, którzy sprawdzą stan techniczny budynków. Zapadła decyzja o zamknięciu szkół.

Także w pobliskiej miejscowości Bagnoli mieszkańcy w obawie przed nadejściem następnych wstrząsów koczowali w samochodach zaparkowanych w szerokiej alei.

- Tym razem trzęsienie ziemi było poważne i wydawało się, że nigdy się nie skończy - powiedział jeden z mieszkańców Bagnoli, cytowany przez Ansę.

Media podają, że mieszkańcy w tamtych stronach obawiają się także przebywać na wąskich ulicach, przy których stoją budynki.

Lokalne władze we współpracy z Obroną Cywilną zorganizowały punkty tymczasowego pobytu dla mieszkańców tej części regionu Kampania, którzy boją się wracać do domów i oczekują na sprawdzenie stanu ich domów, gdzie doszło do pęknięć murów i innych szkód.

Lokalny dziennik "Il Mattino" zamieścił na pierwszej stronie wtorkowego wydania tytuł: "Koszmarne wstrząsy".