Od rana w Neapolu strajkują kierowcy autobusów, którzy zablokowali wyjazd pojazdów z największej zajezdni. Oprócz dezynfekcji zażądali także natychmiastowych szczepień.
Z powodu akcji protestacyjnej na trasy nie wyjechało ponad 250 autobusów 40 linii, co spowodowało komunikacyjny chaos w mieście. Branżowy związek zawodowy, który ogłosił strajk, twierdzi, że uczestniczy w nim 100 procent pracowników.
Kierowcy żądają natychmiastowego wysprzątania i odkażenia wszystkich autobusów, jak najszybszych szczepień oraz maseczek, przypominając, że są szczególnie narażeni na zarażenie wirusem A/H1N1. Tymczasem nie mamy żadnej ochrony - dodają.
Dyrekcja zakładu odpowiada, że dezynfekcja autobusów odbywa się zgodnie z wewnętrznymi przepisami co 15 dni, a decyzje w sprawie profilaktyki muszą podjąć władze sanitarne.
To właśnie w Neapolu trwa od kilku dni prawdziwa psychoza w związku z nową grypą, bo właśnie tam zanotowano pierwszy we Włoszech zgon na tym tle. Nie pomogły zapewnienia lekarzy, że przyczyną śmierci 51-letniego mężczyzny nie był bezpośrednio wirus A/H1N1, ale osłabienie organizmu z powodu poważnych chronicznych chorób, na które cierpiał zmarły.