Dlaczego Putin nie składa gratulacji Trumpowi? Wyjaśnienia Kremla
Po wyborach prezydenckich w USA, na całym świecie napływają gratulacje dla zwycięzcy Donalda Trumpa. Jednak rosyjski prezydent Władimir Putin, który w 2016 roku szybko złożył gratulacje nowo wybranemu prezydentowi USA, tym razem pozostaje bierny. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, wyjaśnił na konferencji prasowej, że Putin nie zamierza składać gratulacji Trumpowi z powodu obecnego napięcia w stosunkach między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.
"USA to nieprzyjazne państwo" – stanowisko Kremla
W swoim oświadczeniu Pieskow podkreślił, że decyzja Putina jest powiązana z bieżącą sytuacją polityczną, w której Stany Zjednoczone uznawane są przez Rosję za kraj "nieprzyjazny". Powiedział, że USA aktywnie angażują się w działania, które Moskwa postrzega jako wrogie, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio, w odniesieniu do Rosji i jej interesów. W obliczu tej sytuacji Kreml nie widzi potrzeby okazywania gestów przyjaźni, takich jak gratulacje.
Czy chłodne relacje Rosji i USA mogą jeszcze bardziej się pogorszyć?
Na pytanie, czy brak gratulacji dla Trumpa może doprowadzić do dalszego ochłodzenia stosunków, Pieskow zaznaczył, że stosunki rosyjsko-amerykańskie już są na "historycznie niskim poziomie", co sprawia, że dalsze pogorszenie wydaje się mało prawdopodobne. Jak stwierdził, przyszłość tych relacji zależy głównie od amerykańskich przywódców i ich podejścia do dialogu z Rosją.
Pomimo chłodnych stosunków Kreml pozostaje otwarty na "konstruktywny dialog" z USA, ale Pieskow zastrzegł, że współpraca byłaby możliwa tylko przy założeniu wzajemnego szacunku, równości oraz uwzględnienia obaw obu stron. Obecna amerykańska administracja, według rzecznika Kremla, nie spełnia jednak tych kryteriów. Rosja oczekuje konkretnych działań i decyzji nowego prezydenta, by ocenić, czy USA gotowe są na zmianę tonu.
Kiedy zakończenie wojny na Ukrainie? Kreml zainteresowany obietnicami Trumpa
Obietnice Trumpa dotyczące zakończenia wojny na Ukrainie spotkały się z zainteresowaniem Kremla, ale Pieskow podkreślił, że Rosja wstrzymuje się od podejmowania dalszych kroków do czasu, aż Trump obejmie urząd i podejmie konkretne działania w tej sprawie. W przeszłości, jak zauważył rzecznik, deklaracje składane podczas kampanii wyborczej bywały niejednokrotnie zmieniane w trakcie sprawowania urzędu, dlatego Kreml ostrożnie podchodzi do słów i czeka na ich realizację w praktyce.
Choć w 2016 roku relacje Trumpa i Putina zapowiadały potencjalną współpracę, obecną sytuację cechuje duża niepewność. Kreml podkreśla, że mimo otwartości Putina na dialog, przyszłość relacji między USA a Rosją zależy od konkretnej polityki, jaką nowy prezydent będzie realizował względem Rosji i jej interesów.