Kolejne pozycje zajęły Partia Narodowo-Liberalna (PNL), która uzyskała - według badań exit poll - ponad 15,9 proc. w głosowaniu do Senatu i 15,5 proc. w Izbie Deputowanych., oraz centroprawicowy USR, kierowany przez Elenę Lasconi (odpowiednio 15,6 proc. i 15,5 proc.).

Reklama

Skrajna prawica trzykrotnie silniejsza

Ponad progiem znalazły się również dwie inne siły reprezentujące skrajną prawicę – partia S.O.S Romania (5,4 proc.) oraz Partia Ludzi Młodych (5,4 proc.), która przed wyborami zadeklarowała poparcie dla Calina Georgescu, niespodziewanego zwycięzcy I tury wyborów prezydenckich.

Wyniki wyborów parlamentarnych w oparciu o exit poll wskazują, że na ok. 60 proc. miejsc w parlamencie mogą liczyć partie "tradycyjne" i prozachodnie, zaś radykalna prawica uzyskała ok. 30 proc., potrajając swój stan posiadania wobec poprzedniego składu parlamentu (partia AUR zdobyła w 2020 r. 9 proc.).

Głosy diaspory kluczowe dla wyników

Reklama

Cytowane badanie exit poll publikuje dane z godz. 19 (godz. 18 w Polsce), na dwie godziny przed zakończeniem głosowania i nie dotyczą diaspory.

Istnieje zatem ryzyko, że ostateczne wyniki – tak jak stało się to w przypadku I tury wyborów prezydenckich – mogą się istotnie różnić od badań exit poll. Sondaż przeprowadzony na wyjściu z lokali wyborczych nie uwzględnia diaspory, która głosowała w tych wyborach wyjątkowo aktywnie, co może znacznie wpłynąć na wyniki.

Telewizja Digi24 informowała, powołując się na ośrodek przeprowadzający sondaż exit poll, że w przypadku obecnych wyborów mniejszy był odsetek odpowiedzi odmownych niż w wyborach prezydenckich 24 listopada, co pozwala mieć nadzieję na wynik bliższy realnemu.

Partia mniejszości węgierskiej UDMR ma w sondażu 5 proc., a więc dokładnie tyle, ile wynosi próg wyborczy.