Jak podaje kanał Baza na Telegramie oraz serwis Westi Woroneż, wybuch miał miejsce na 725. kilometrze odcinka Ewdakowo–Saguny na południowo zachodniej części obwodu woroneskiego, przeszło 80 km od granic Ukrainy. W wyniku eksplozji miał zostać uszkodzony fragment torowiska.
Ruch pociągów w jednym kierunku został wstrzymany. Według wstępnych informacji nikt nie ucierpiał.
Wybuch na torach. Jest komunikat władz
Gubernator obwodu woroneskiego, Aleksandr Gusiew, przekazał wkrótce potem, że na wspomnianym odcinku zatrzymano kilka składów, ponieważ maszynista jednego z nich "zauważył drobne uszkodzenia torów".
– Nie ma ofiar. Służby ratunkowe są już na miejscu i ustalają przyczyny zdarzenia – poinformował gubernator.
Eksplozje w Rosji. Putin grzmi o "terrorystach z Kijowa"
Wieczorem 31 maja oraz rankiem 1 czerwca doszło do wysadzenia mostów kolejowych w obwodach briańskim i kurskim. Podczas eksplozji w obwodzie briańskim pod mostem przejeżdżał pociąg pasażerski – kilka wagonów wykoleiło się. Zginęło siedem osób, a ponad sto zostało rannych.
Szef Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, Aleksandr Bastrykin, poinformował, że zebrano dowody wskazujące na udział Ukrainy w zniszczeniu mostów w obwodach kurskim i briańskim.
Głos w sprawie wypadków zabrał w środę Putin. – Takie działania to nic innego jak terroryzm. Wszystkie (operacje Ukrainy – red.) były wymierzone w storpedowanie negocjacji. Celem były cywilne ofiary. To potwierdza, że kijowski reżim przekształca się w organizację terrorystyczną. Kierownictwo w Kijowie zajęło się organizacją zamachów – grzmiał rosyjski przywódca.