Atak na statek z Gretą Thunberg
Doniesienia o ataku na jeden ze statków należących do flotylli Global Sumud Flotilla (GSF) obiegły światowe media. Według organizatorów, portugalski statek, na pokładzie którego znajdowała się m.in. Greta Thunberg, został uderzony przez drona, gdy kotwiczył w pobliżu portu w tunezyjskim Sidi Bou Said. GSF opublikowało serię filmów, w których ich rzecznicy, a także obecna na pokładzie specjalna sprawozdawczyni ONZ, Francesca Albanese, opowiadali o "urządzeniu zapalającym", które spowodowało pożar na głównym pokładzie. Pożar, jak zapewniono, został ugaszony, a nikt z pasażerów ani załogi nie odniósł obrażeń.
Jednakże, te relacje szybko spotkały się z oficjalnymi zaprzeczeniami ze strony władz Tunezji. Rzecznik tunezyjskiej Gwardii Narodowej kategorycznie oświadczył, że "nie wykryto żadnego drona", a wstępne dochodzenie sugeruje, że eksplozja, jeśli w ogóle miała miejsce, nastąpiła wewnątrz statku. Tunezyjskie władze, nazwały doniesienia o ataku drona "bezpodstawnymi".
Flotylla wolności: Kim są i po co płyną do Gazy?
Incydent ten nie jest odosobnionym wydarzeniem w historii prób dostarczenia pomocy do Strefy Gazy drogą morską. Od lat organizatorzy flotylli humanitarnych starają się "przełamać oblężenie Gazy przez Izrael". Te próby często kończą się konfrontacjami. W czerwcu siły izraelskie zatrzymały 12 aktywistów, w tym Gretę Thunberg, która po wejściu na pokład łodzi, została deportowana. Izrael uzasadnia takie działania, twierdząc, że próby te są chwytami reklamowymi, które nie niosą ze sobą żadnej rzeczywistej pomocy humanitarnej.
W marcu Izrael wprowadził niemal trzymiesięczną, całkowitą blokadę dostaw do Strefy, argumentując, że pomoc jest przejmowana przez Hamas. Po wzrastającej presji międzynarodowej, zaczął ponownie wpuszczać ograniczoną ilość pomocy, lecz próby narzucenia własnego systemu dystrybucji poprzez kontrowersyjną organizację Gaza Humanitarian Foundation spotkały się z krytyką ze strony agencji pomocowych.