Rosyjski Dzień Zwycięzca. Wzruszeni weterani na ulicach Moskwy i Sewastopola
1 W Moskwie tysiące ludzi stało wzdłuż ulic prowadzących do Placu Czerwonego, aby zobaczyć przemarsz kolumn wojskowych, które wzięły udział w uroczystej paradzie. Później weterani II wojny światowej, wraz z rodzinami spotkali się w specjalnie przygotowanych ogródkach, gdzie jedli „wojskową kaszę”, popijając „kwaterką wódki”.

PAP/EPA / YURI KOCHETKOV
2 W tym roku w trakcie uroczystości nie wspominano o sojusznikach z koalicji antyhitlerowskiej, a prezydent Władimir Putin podkreślał, że to właśnie Armia Czerwona uratowała Europę od niewolnictwa.

PAP/EPA / YURI KOCHETKOV
3 „Stosunek nasz do sojuszników na początku był ciepły i braterski, ale oni okazali się tylko sojusznikami na pięć minut, bo później nas odepchnęli. Potwierdzają to ich dzisiejsze barbarzyńskie działania, aby rozbić Rosję, ale to im się nie uda” - opowiadał jeden z weteranów.

AP / Ivan Sekretarev
4 Są jednak i tacy, którzy pamiętają o dawnym braterstwie broni. - „Życzę moim dawnym sojusznikom wszystkiego, najlepszego, bo wspólnie przeszliśmy wszystkie trudy” - opowiadali Polskiemu Radiu.

PAP/EPA / ANTON PEDKO
5 W Sewastopolu pojawił się dziś również Władimir Putin, który wcześniej przyjął defiladę na Placu Czerwonym.

AP / Ivan Sekretarev
6 Podczas przemówienia nawiązał do historii Sewastopola - nie tylko tej z drugiej wojny światowej, ale także do XIX wieku i wojen krymskich. Putin wyraził przekonanie, że również ten rok będzie ważny dla historii miasta - jako ten, w którym jego mieszkańcy jednoznacznie się opowiedzieli za obecnością w granicach Rosji. "Tym samym potwierdzili swoją wierność prawdzie historycznej i pamięci przodków" - przekonywał rosyjski prezydent.

PAP/EPA / ANTON PEDKO
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR Biznes. Kup licencję
Komentarze (5)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWSZELIE PRZYWILEJE,ZRESZTĄ IM NALEŻNE ABY POLITYKIERZY MOGLI
POWIĘKSZYĆ SWOJE KORYTO Z ŻARCIEM!
A Stalin chciał ich przecież wszystkich wziąć w stalowy pierścień miłości po wsze czasy.
Cale sczescie ze glupota nie jest zarazliwa-tylko nieuleczalna.W roku 1920 bez pomocy matematykow i szyfrantow Czerwona armia zmiotla by Wojsko polskie i spalila by Warszawe.Po drugie w 1939 Stalin chcial zeby tak wygladalo;Niemcy zaatakowali "bezbronna" Czerwona armie a oni potem powstali z martwych i "uratowali" Europe.Dla ciekawskich-znajdz i ogladaj na youtube "Ostatni mit" w ktorym slynny byly agent GRU ryzykujac zyciem mowi JAK TO BYLO NAPRAWDE! (Stalin mial 3 razy silniejsza Armie juz w 1930.)