Chodzi o to, że na billboardach nie ma oznaczeń, że materiał sfinansował jego komitet wyborczy. - Nie dopilnowali, by billboard był oznaczony zgodnie z prawem - powiedziała "Rzeczpospolitej" osoba zbliżona do kampanii prezydenta.
Z informacji "Rz" wynika, że billboardu z takim podpisem nie można znaleźć w żadnym z miast, w których trwa kampania.
Jeżeli w którymś miejscu tak jest, to będziemy wyciągać konsekwencje od firm, które to robią, bo layouty, które wysyłaliśmy taką informację zawierały - powiedział gazecie poseł Robert Tyszkiewicz, szef kampanii Bronisława Komorowskiego.