- Dziś widzieliśmy, że Jarosław Kaczyński robił dobrą minę do złej gry. Partie poprzednio rządzącej koalicji PO - PSL zdobyły razem ponad 41 proc. głosów. PiS zdobyło 32 proc. Oznacza to, że Prawo i Sprawiedliwość poza Podkarpaciem nie będzie rządziło najprawdopodobniej nigdzie - powiedział Roman Giertych, wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
Giertych przekonywał, że Schetyna pokazał tym wynikiem jedno: następne wybory PiS przegra.
- Chcę pogratulować Schetynie, ale nie tylko jemu. Również Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, bo to również zwycięstwo PSL. Arytmetyczne zwycięstwo PiS nad Koalicją Obywatelską jest pyrrusowe. Bo wszędzie władza trafi w ręce przeciwników PiS. To znacznie gorszy wynik tej partii niż w ostatnich wyborach parlamentarnych. Natomiast Platforma obroniła swój wynik z wyborów do Sejmu i Senatu. PSL ma tu trzecie miejsce, SLD nie ma, a Kukiz'15 poniósł porażkę - podsumował Giertych.