Nowoczesna wyparowała. Jak wprowadzałem tę partię do Sejmu, to miała 7,6 proc. a PO około 25 proc. Teraz Koalicja Obywatelska otrzymała ten sam wynik, co wcześniej a elektorat Nowoczesnej wyparował - mówił na antenie Radia ZET Ryszard Petru. Były szef Nowoczesnej uważa też, że wybory parlamentarne nie zapowiadają się optymistycznie dla szeroko rozumianej opozycji. Koalicja Obywatelska jako produkt w tej formule nie zadziałała. Efektu nie widać - dodał Petru. Wśród błędów opozycji polityk wymienia m.in sytuację w Gdańsku. Błędem było wystawienie pana Wałęsy. Trzeba było poprzeć pana Adamowicza, wygrałby w pierwszej turze z kandydatem PiS. Doradzałem im to, tylko nie słuchali - stwierdził.
Były szef Nowoczesnej chwalił za to PSL. Uznał, że ludowcy podjęli słuszną decyzję, by nie przyłączyć się do Koalicji Obywatelskiej. Gdyby ludowcy weszli do Koalicji, to PiS rządziłby we wszystkich sejmikach. Albo w większości - zauważył.
Sam Petru przyznał, że w Warszawie głosował na Trzaskowskiego, bo Jaki nie nadaje się na prezydenta ani na żaden urząd państwowy. Przypomniał też, że to on z liderem PO, Grzegorzem Schetyną zaproponował tandem Trzaskowski-Rabiej. Dodał też, że Patrykowi Jakiemu mocno zaszkodził Zbigniew Ziobro. Pojawiły się taśmy, podejrzenia są, że to zrobił Ziobro. Zaczął też wyprowadzać polski wymiar sprawiedliwości z UE - stwierdził.