Mirosław Drzewiecki kupił apartament w wieżowcu w zeszłym roku. Zapłacił za niego 380 tysięcy dolarów, czyli ponad milion złotych - pisze "Super Express", który dotarł do umowy kupna mieszkania.

Reklama

Bohater afery hazardowej wyjechał na Florydę po tym, jak po wybuchu afery hazardowej stracił stanowisko w rządzie i zmarła jego matka. Potem media obiegła informacja, żeDrzewiecki miał zawał serca i trafił do amerykańskiego szpitala. Partyjni koledzy byłego ministra szybko zdementowali jednak te wieści. Okazało się, że Mirosław Drzewiecki poczuł się źle i tylko przeszedł badania.

Według "Super Expressu", polityk PO ładuje akumulatory w swoim apartamencie na przedmieściach Miami. Mieszkanie jest luksusowo wyposażone - ma wannę z jaccuzi i masażem, marmurowe posadzki oraz widok z okna na sztuczną zatokę i ocean. Niedaleko są korty tenisowe, baseny, pole golfowe. Spokoju Mirosława Drzewieckiego strzegą ochroniarze i kamery monitoringu.

Były minister sportu ma wrócić z Flotydy 8 listopada - twierdzi bulwarówka.