"Donald Tusk doprowadził finanse publiczne do ruiny. Musi wyciągać z tego różne praktyczne wnioski. W gruncie rzeczy to problem pieniędzy" - powiedział Jarosław Kaczyński, pytany na konferencji prasowej o sprawę zapasów leków przeciw grypie.

Reklama

Przez długi czas minister zdrowia nabierała wody w usta, gdy dziennikarze zaczynali interesować się wielkością zapasów leku na grypę. "To jest tajemnica" - tłumaczyła. Jest, a raczej była, bo premier zdradził dziś, ile mamy medykamentów. Rząd ma zapasy preparatu tamiflu, którym leczy się grypę typu A/H1N1, dla dwóch milionów osób - powiedział Donald Tusk. Jak dodał, poza zapasami rządowymi, w aptekach dostępne są szczepionki na zwykłą grypę. Premier podkreślił, że wspiera racjonalne i spokojne podejście ministerstwa zdrowia w tej kwestii.

"Nie pamięta z czasów gdy był premierem, aby kształt rezerwy leków był tajną informacją" - komentował to Jarosław Kaczyński. "Za naszych czasów była grypa ptasia, a teraz jest świńska" - zażartował prezes PiS na zakończenie konferencji.