Karol Nawrocki usunął Okrągły Stół z Pałacu Prezydenckiego
Karol Nawrocki zdecydował, że Okrągły Stół, który znajdował się w Pałacu Prezydenckim, został zdemontowany i przeniesiony do Muzeum Historii Polskiego. Gdy tłumaczył, dlaczego podjął taką decyzję, powiedział, że "suwerenną, ambitną Polskę stać na więcej niż idealizowanie Okrągłego Stołu".
Karol Nawrocki sparafrazował słowa Joanny Szczepkowskiej
To ważny element dyskusji historycznej, ale nie można go idealizować, oddając mu hołd w Pałacu Prezydenckim - stwierdził. W swoim przemówieniu posłużył się słowami, które 4 czerwca 1989 roku padły z ust Joanny Szczepkowskiej. Aktorka powiedziała wówczas, że tego dnia skończył się w Polsce komunizm.
Ja, trawestując słowa tej aktorki z roku 1989, chciałbym z dumą powiedzieć i, mam nadzieję, że nie przedwcześnie: Drodzy Państwo, dziś, Szanowni Państwo, skończył się w Polsce postkomunizm. Niech żyje wolna Polska - powiedział Nawrocki.
Joanna Szczepkowska nie kryje oburzenia
Joanna Szczepkowska nie kryła oburzenia tymi słowami prezydenta. Zamieściła w sieci wpis, w którym wyraziła swoje zdanie i na temat decyzji Karola Nawrockiego, i tego, co i jak powiedział.
"Pytają mnie, czy odniosę się do mowy Nawrockiego przy demontażu Okrągłego Stołu. Jak się okazuje, postanowił zapożyczyć moje słowa o 4 czerwca i nazwał to »parafrazą«" - napisała Szczepkowska.
"Przestałam słuchać mowy przy demontażu mebla, kiedy któryś raz padła fraza o »tych, którzy mordowali«, w kontekście uczestników Okrągłego Stołu. Licząc na niski poziom intelektu swoich wyborców, ten gość podsuwa im proste skojarzenia, winduje emocje i usprawiedliwia ataki. I myśli, że głęboko zakamuflował - kontynuowała aktorka.
Joanna Szczepkowska uderza w prezydenta. "Człowieku bez honoru"
W kolejnych zdaniach swojego wpisu nazwała Nawrockiego "człowiekiem bez honoru". "Gdyby nie Okrągły Stół, dzisiaj, człowieku bez honoru, nie mógłbyś go rozmontowywać i nikt by o tobie nie wiedział. Dlaczego to robisz? Żeby przemeblowaniem przykryć Szczyt Europejski, na którym istotnym autorytetem jest Donald Tusk i orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE o tym, że polski Trybunał Konstytucyjny nie jest niezawisły, a tym samym nie może być respektowany" - grzmiała Joanna Szczepkowska.
"Posłuchaj, rezydencie prezydenckiego pałacu: przy Okrągłym Stole byli ludzie, którzy siedzieli latami w więzieniu za wolną Polskę. Latami" - napisała aktorka. Wymieniła ich nazwiska.
"Jacek Kuroń, Adam Michnik, Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk, czy internowany Lech Wałęsa. Kiedy weszli na obrady razem z ich oprawcami jak Kiszczak czy Jaruzelski, mieliśmy poczucie, że śnimy. Jednak to oni, bohaterowie walki o wolność od komuny, zmusili swoich oprawców do rozmów. Gruba kreska Mazowieckiego była trudna do przyjęcia, ale on rozumiał to po chrześcijańsku. Musieliśmy się dźwignąć i dołączyć do reszty świata" - czytamy we wpisie Joanny Szczepkowskiej.
Joanna Szczepkowska apeluje do "rezydenta Nawrockiego"
Zasugerowała, by zamiast "wyprowadzania mebla" prezydent Nawrocki podpisał ustawy. "Zawadza ci stół? Nie chcesz pałacu »infekować przaśnością systemu komunistycznego?« - świetnie. To nie wyprowadzaj mebla, tylko podpisz ustawy, które przywrócą trójpodział władzy i system demokratyczny - zaproponowała aktorka.
"Człowieku! Jak cytujesz proste zdanie, to się wysil i zacytuj dziewięć słów tak, jak potrafi to zrobić uczeń z podstawówki. Jeśli uważasz się za prezydenta, to nie podsuwaj fałszywek obywatelom" - grzmiała dalej. "Zdanie autentyczne brzmiało: »Proszę państwa, 4 czerwca skończył się w Polsce komunizm« i umysł na przeciętnym poziomie potrafi to zapamiętać - pouczyła aktorka.
Na koniec poradziła "rezydentowi Nawrockiemu", by kazał wynieść też fotel prezydencki razem z samym sobą. "Pomożemy" - zadeklarowała.