Po nocnym czuwaniu przy trumnach z ciałami pary prezydenckiej w archikatedrze św. Jana, rano na warszawskie Okęcie wyruszył kondukt. Po krótkiej ceremonii pożegnalnej trumny odleciały do Krakowa na pokładzie wojskowej CASY. Na lotnisku była rodzina tragicznie zmarłej pary prezydenckiej: córka - Marta z mężem, brat Marii Kaczyńskiej - Konrad Mackiewicz. Był także m.in. minister w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński.

Reklama

Wcześniej metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz odprawił w archikatedrze świętego Jana krótkie nabożeństwo w intencji tragicznie zmarłej pary prezydenckiej, po czym kondukt żałobny w asyście policji wyruszył w kierunku wojskowego lotniska Okęcie.

Trasa konduktu ułożona została tak, by przejechał on obok ważnych dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego miejsc. Trumny przejechały obok warszawskiego ratusza na pl. Bankowym, gdzie w latach 2002-2005 Lech Kaczyński pełnił funkcję prezydenta Warszawy; był pierwszym prezydentem stolicy wybranym w bezpośrednich wyborach.

Na pl. Bankowym, tak jak na całej trasie przejazdu konduktu, parę prezydencką żegnali warszawiacy. Na karawan rzucano kwiaty, głównie żółte tulipany.

Kondukt przejechał także koło Muzeum Powstania Warszawskiego, w którego tworzeniu Lech Kaczyński miał znaczący udział.

Na lotnisku nie było żadnych przemówień. Przy żałobnych dźwiękach orkiestry wojskowej trumny wniesiono na pokład samolotu. Po godz. 8.00 wojskowa CASA odleciała w kierunku lotniska w Balicach, na którym wylądowała ok. godziny 9.11.

Stamtąd trumny zostaną przewiezione w kondukcie z policyjną asystą na Rynek Główny. Trasa konduktu wiedzie ulicami Kościuszki, Zwierzyniecką, Franciszkańską i Grodzką. Do Bazyliki Mariackiej trumny dotrą ok. godz. 10.

Wówczas nastąpi ich uroczyste wprowadzenie do Bazyliki. Od godz. 10 do czasu rozpoczęcia mszy żałobnej o godz. 14 przy trumnach pary prezydenckiej będą się modlić duchowni.