Kobieta zmarła w szpitalu w wyniku ciężkich obrażeń. Inny Polak został ranny, ale jego stan nie jest ciężki. Nie wiadomo, ilu polskich imigrantów mieszkało w pustostanie na peryferiach Neapolu, gdyż kilkoro z nich po jego runięciu uciekło.
Na posterunek zaprowadzono dwóch innych Polaków, którzy odpowiedzą za nielegalne zajmowanie zniszczonego przed kilkoma laty w pożarze budynku, którego właściciel zamurował drzwi i okna nie chcąc dopuścić do tego, by weszli do niego dzicy lokatorzy. Ostatnio zaś wiedząc o ich obecności domagał się ich eksmisji. Powiedział, że mimo podejmowanych przez niego interwencji nie otrzymał odpowiedzi od władz miasta.
W gruzach zawalonego budynku policja znalazła dowody na to, że lokatorzy doprowadzili tam nielegalnie gaz. To nie on jednak był przyczyną katastrofy, ale zawalenie się strychu.
W reakcji na tragedię władze Neapolu ogłosiły sobotę dniem żałoby.