To był prosty odcinek wąskiej drogi, w okolicach miejscowości Regny w Łódzkiem. Kierowca citroena berlingo, któym jechało sześć osób, nagle zdecydował się wyprzedzić - według relacji strażaków - "na trzeciego". Prawdopodobnie koło zjechało z asfaltu i kierowca stracił panowanie nad samochodem.
Citroen wpadł na pobocze, a potem odbił na asfalt, dachując, i uderzył na przeciwległym pasie ruchu, czołowo, w prawidłowo jadącą toyotę corollę. Siła uderzenia wyrzuciła ofiary z aut, a oba samochody wpadły w rów i las.
Policja nie potwierdza wersji wyprzedzania "na trzeciego" - jej zdaniem, bardziej pradopodobny jest błąd kierowcy podczas zgodnego z przepisami manewru wyprzedzania. Ale funkcjonariusze proszą ewentualnych świadków o zgłoszenie się na policję.
Na miejscu zginęło pięć młodych osób podróżujących citroenem - w wieku od 17 do 20 lat. W szpitalu zmarł szósty podróżny - 17-letni łodzianin.
Toyotą jechało małżeństwo z Koluszek - 54-letnia kobieta zmarła na miejscu, a jej 55-letni mąż w szpitalu.
Na razie nie wiadomo, czy kierujący citroenem był trzeźwy.