Chociaż obie nie są Francuzkami, pokonwersują w języku Moliera. Maria Kaczyńska i Carla Bruni - spotkają się wieczorem na uroczystej kolacji wydanej przez francuską parę prezydencką.
Panie nie będą potrzebować tłumacza, bo obie doskonale włądają językiem francuskim. Maria Kaczyńska sama była nawet kiedyś tłumaczką tego języka. Także tematów do rozmowy nie powinno zabraknąć, bo obie panie mają wykształcenie muzyczne i interesują się sztuką. Bruni nawet komponuje piosenki i nagrywa płyty dobrze przyjmowane przez krytyków i słuchaczy.
Była modelka, gdzie się nie pojawi wzbudza zachwyt zarówno tłumów jak i koronowanych głów. Piękna Carla do tej pory nie miała jednak wielu kontaktów z Polską. Media szeroko komentowały jej nieobecność podczas majowej wizyty prezydenta Sarkozy'ego w Warszawie.
O traktacie przy kolacji Prezydent Kaczyński, podobnie jak kilkudziesięciu innych przywódców państw Europejskich, Arabskich i Afrykańskich, na uroczystość oficjalnego powołania Unii dla Śródziemnomorza - nowej organizacji międzynarodowej kupiającej państwa położone wokół Morza Śródziemnomorskiego. Podczas wizyty ma dojść także do rozmowy prezydentó Polski i Francji na temat procesu ratyfikacji Traktatu z Lizbony. Lech Kaczyński ma zapewnić Nicolasa Sarkozy'ego, że Polska nie będzie przeszkodą w procesie ratyfikacji Traktatu. Napięcie na linii Warszawa-Paryż wywołała wypowiedź Kaczyńskiego, że podpisanie Traktatu Lizbońskiego, po odrzuceniu go w referendum przez Irlandczyków, jest bezprzedmiotowe. Polski prezydent powiedział to 1 lipca, w dniu objęcia przez Francję przewodnictwa w UE.