Dziewczynka w maju pojechała do Londynu w odwiedziny do ojca, którego nie widziała od wielu miesięcy. Mężczyzna uwięził ją jednak w mieszkaniu i przez kilka dni gwałcił. 13-latce udało się na szczęście uciec. Schroniła się u znajomych ojca, którzy pomogli jej wrócić do kraju.

Reklama

41-letni mężczyznę policjanci z Brzegu aresztowali w poniedziałek. Nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, jednak prokuratura z twierdzi, że ma mocne dowody. Wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

"Mężczyzna już teraz przebywa w więzieniu, wystąpiliśmy do sądu o przedłużenie aresztu, żeby mieć pewność, że mężczyzna zostanie w więzieniu do rozprawy. Sąd rozpatrzy nasz wniosek 23 grudnia. Zastosowaliśmy wobec niego 14-dniowy areszt, mamy nadzieję, że sąd 23 grudnia zadecyduje o podtrzymaniu tego i mężczyzna nie wyjdzie na wolność do czasu rozprawy" - powiedziała DZIENNIKOWI Agnieszka Mulka - Sokołowska z brzeskiej prokuratury.