Pracownicy banku w Al. Jerozolimskich najedli się sporo strachu, na szczęście nikomu nic się nie stało. Napastnik z pieniędzmi przełożonymi do reklamówki ulotnił się jak kamfora w jednej z bocznych ulic śródmieścia Warszawy - informuje Dorota Tietz ze stołecznej policji.
W tej chwili przesłuchiwani są pracownicy placówki. Trwa też liczenie, ile pieniędzy ukradł zuchwały złodziej.