Miał siadać do śniadania, gdy niespodziewanie się przewrócił. Przyjechało pogotowie, satyryk trafił do szpitala - relacjonuje magazyn "Świat&Ludzie".

Reklama

Tygodnik nie podaje, kiedy to się stało. Informuje za to, że Bohdan Smoleń miał lewostronny wylew i że na szczęście jest już w domu, gdzie w spokoju dochodzi do siebie. Ma jednak problemy z poruszaniem się i robi wszystko dwa razy wolniej.

>>>Bohdan Smoleń: Już nie mam płuc

"Najważniejsze teraz jest to, że czuję się coraz lepiej. Co prawda człowiek w moim wieku to już nadaje się do generalnego remontu, ale może jeszcze z tego wyjdę" - mówi Bohdan Smoleń.