Ustalenie przyczyn zajęło wojsku prawie cały dzień. Przed południem rzecznik Sztabu Generalnego płk. Sylwester Michalski, stwierdził, że przyczyną mogła być awaria łączy TP SA. Tyle tylko, że operator nie stwierdził u siebie żadnych problemów technicznych. Dopiero około godziny 16.00 MON poinformował, że strony były nieczynne z powodu awarii zainstalowanego w Sztabie Generalnym serwera, który obsługuje część wojskowych witryn.
To nie pierwszy przypadek wadliwego działania serwerów wojska. W marcu 2007 roku hakerzy włamali się na stronę Dowództwa Operacyjnego. Pozostawili informację, że serwer jest źle zabezpieczony. Do podobnego włamania doszło także w styczniu zeszłego roku, kiedy grupa hakerów sforsowała zabezpieczenia oficjalnej witryny internetowej MON. Resort zapewniał wówczas, że wzmocni zabezpieczenia i że publiczne serwery nie są połączone z wewnętrznymi systemami informatycznymi armii i ministerstwa.
Od wtorkowego wieczoru aż do 8 rano w środę nie można było wejść na strony internetowe ministerstwa obrony narodowej, Sztabu Generalnego, Żandarmerii Wojskowej oraz Dowództwa Operacyjnego WP. Przyczyną blokady była awaria serwera w Sztabie Generalnym.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama