Jade Goody zasłynęła dzięki przedostatniej edycji brytyjskiego Wielkiego Brata. Rozgłos przyniosły jej rasistowskie zaczepki pod adresem pochodzącej z Indii współuczestniczki programu, Shilpy Shetti. Z programu wyleciała z wielkim hukiem, a nadawca, Chanel 4, zapłacił za emitowanie takich treści grzywnę. Dziś jednak sama obrażana wtedy gwiazda Bollywood solidaryzuje się ze swoją byłą antagonistką. Bo u Jade zdiagnozowano raka szyjki macicy. Lekarze orzekli, że może umrzeć w ciągu trzech miesięcy.

Reklama

W ubiegłą niedzielę Goody wyszła za mąż. Niemal wszystkie brytyjskie media podały informacje o tym wydarzeniu. Ślub odbył się w anglikańskiej kaplicy w Hatfield Heath, w hrabstwie Essen. Wesele zorganizowano na terenie XIV-wiecznej posiadłości Down Hall Country House Hotel, gdzie w parku rozstawiony był ogrzewany namiot dla 200 gości. Suknię ślubną wartą 3,5 tysiąca funtów podarował Jade właściciel domu towarowego Harrods Mohamed Al Fayed. Suknia miała specjalną ukrytą kieszonkę na morfinę.

Uroczystość miała jeszcze jeden smaczek. Narzeczony Jade - Jack Tweed jest teraz na zwolnieniu warunkowym i nie może przebywać poza domem po godz. 19 wieczorem, jednak na noc ślubu został zwolniony z tego zakazu. Zgodę na uchylenie warunków zwolnienia warunkowego podpisał nie byle kto, bo sam minister sprawiedliwości Jack Straw.

Goody sprzedała prawa do publikacji fotografii ze ślubu i przyjęcia weselnego za ponad 1 milion funtów. Zarobione w ten sposób pieniądze mają pójść na konto jej dwóch synów w wieku 3 i 5 lat.