Jak podaje ZBP, w styczniu banki udzieliły 11 tysięcy kredytów hipotecznych na kwotę około 2 miliardów złotych, podczas gdy rok temu w tym samym miesiącu Polacy zaciągnęli 18,6 tys. kredytów na 3,5 mld złotych. Eksperci mówią zgodnie: choć nastąpiło tąpnięcie, to nie tak duże, jakiego się spodziewali. "To bardzo dobry wynik" - mówi ekonomista z warszawskiej SGH Ryszard Petru.
>>>Drgnęło na rynku. Ceny mieszkań rosną
Stało się tak przede wszystkim dlatego, że banki wbrew pozorom nie zablokowały dostępu do pożyczek. Co prawda część z największych do niedawna graczy, jak Millennium czy BRE, mocno ograniczyła ofertę, to na ich miejsce wskoczyły inne. Niektóre banki - np. Deutsche Bank czy Nordea - wręcz ją rozszerzyły. Ten ostatni przeprowadził nawet pierwszą od paru od miesięcy w całym sektorze kampanię reklamową kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich. Jak sprawdziliśmy, kredyty w Nordei są dostępne nawet na 100 proc. wartości mieszkania, a osoba, która zarabia miesięcznie 4 tys. zł, może liczyć na pożyczkę w wysokości nawet około 300 tys. złotych.
Szef ZBP Krzysztof Pietrasiewicz ostrzega jednak przed nadmiernym optymizmem. "Tendencja jest wyraźnie spadkowa. Jeśli będzie tak dalej, to liczba udzielonych w 2009 roku kredytów wzrośnie zaledwie o 13 procent w porównaniu do ubiegłorocznych 35 proc." - zapowiada.
>>>Banki pozwolą brać kredyty we frankach
Przeciwnego zdania są bankowcy. Ich zdaniem w najbliższych miesiącach może być tylko lepiej. "Najtrudniejszy okres zarówno klienci, jak i banki mają już chyba za sobą" - mówi wiceprezes Dom Banku Łukasz Balt. "W grudniu i styczniu udzieliliśmy pożyczek na kwotę zaledwie 30 milionów złotych, w lutym już na 74 miliony, a w marcu najprawdopodobniej podpiszemy umowy na 140 milionów" - dodaje wiceprezes.
Spostrzeżenia bankowców potwierdzają eksperci od nieruchomości. "Od początku roku podwoiła się liczba osób zamierzających kupić mieszkanie lub dom za pośrednictwem naszego portalu" - mówi Marcin Drogomirecki, szef portalu z nieruchomościami Oferty.net. "Klienci poszukujący mieszkania oswoili się już z kryzysem. Zdają sobie też sprawę, że co prawda trudniej jest dostać kredyt, ale to nie jest to zadanie niemożliwe do wykonania" - uważa ekspert.