"W ubiegłym roku wykryto, że linki sterowne Bryzy się rozwarstwiają" - powiedział DZIENNIKOWI anomimowo jeden z pilotów wojskowych.
Samoloty prokukowane według rosyjskiej konstrukcji maszyn An-28 nie były więc w pełni sprawne. Nasz rozmówca zdradził nam, że linki te nigdy nie pękły, ale wszystkie trzeba było wymienić.
W samolotach produkowanych w PZL Mielec - a ściślej w modelu, który rozbił się na gdyńskim lotnisku - wykryto w 2008 roku poważną wadę. DZIENNIK dowiedział się, że Bryzy miały kilkutygodniowy zakaz lotów z powodu wadliwych linek sterowych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama