Krakowska prokuratura umorzyła dziś śledztwo w sprawie śmierci 29-letniego gitarzysty. Materiał dowodowy nie dał podstaw, aby uznać, że do śmierci muzyka przyczyniły się osoby trzecie.
>>>Policja bada, jak zmarł muzyk Acid Drinkers
Zdaniem biegłego z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej CM UJ w Krakowie przyczyną zgonu była ostra niewydolność krążeniowa spowodowana zaburzeniami rytmu serca.
>>>Lider Behemoth pozywa obrońcę Biblii
Zespół występował 29 listopada zeszłego roku w jednym z krakowskich klubów. Po koncercie członkowie grupy wraz z innymi muzykami pozostali w klubie. Nad ranem wrócili do hotelu. W południe następnego dnia koledzy nie mogli dobudzić gitarzysty. Wezwany na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził śmierć muzyka.